Jan Gabriel Donat Mickiewicz
Data i miejsce urodzenia7 kwietnia 1845 roku
Paryż
Data i miejsce śmierci23 kwietnia 1885 rok
Charenton
RodziceAdam Mickiewicz (1798-1855)
Celina z Szymanowskich (1812-1855)
RodzeństwoMaria (1835-1922)
Władysław (1838-1926)
Helena (1840-1897)
Aleksander (1842-1864)
Józef (1850-1938)
Klara (1850-?) – przyrodnia siostra

Jan Mickiewicz, trzeci syn i piąte dziecko Adama i Celiny Mickiewiczów. Miesiąc po jego narodzinach poeta wyjechał na rekolekcje do Andrzeja Towiańskiego, mieszkającego w Szwajcarskim Einsiedeln. W tym czasie jego żona, wciąż osłabiona niedawnym porodem, zajęła się przeprowadzką całej rodziny z mieszkania przy ulicy Amsterdamskiej 1 do małego domku w podmiejskiej gminie Batignoles. Popadła również ponownie w konflikt z Ksawerą Deybel, która na krótki czas zamieszkała ponownie z Mickiewiczami. Wszystkie te stresy odbiły się na zdrowiu małego Jasia, który rozchorował się na tyle poważnie, że postanowiono nie czekać ze chrztem na powrót taty. Ponoć sakramentu dokonano wodą z rzeki Jordan, przywiezioną z Ziemi Świętej przez Józefa Bohdana Zaleskiego i jego żonę.

Adam powiedział kiedyś o Jasiu „Francuz, spekulant i wielki gadacz”. Osierocony w wieku 10 lat chłopiec był ponoć najzdolniejszy z braci, ale również leniwy. Zdolności przejawiał przede wszystkim w językach i historii. Słynął już w owym czasie z elegancji i towarzyskości, ponoć wcześnie zainteresował się „dziewczynami z półświatka”. Po pomyślnym zdaniu matury w 1863 roku planował karierę adwokata, co nie podobało się rodzeństwu. Wybuch powstania styczniowego przerwał jego studia. Jan natychmiast pojechał do kraju, by wziąć udział w walkach. Ostatecznie za broń nie chwycił, pracował jednak jako cywilny sekretarz wysłannika Czartoryskich z Hotelu Lambert. Swoją podróż opisywał w lekkich, dowcipnych listach. Dodatkowo w podróż zajął się tłumaczeniem „Konrada Wallenroda” na język francuski. Po upadku powstania wrócił do Paryża.

Jego rodzeństwu (szczególnie oszczędnemu Władysławowi) spędzała sen z powiek jego rozrzutność, lubił bowiem wydawać pieniądze (nawet te potrzebne na rachunki) na słodycze i petardy. Z czasem Jaś zachowywał się coraz bardziej irracjonalnie – raz szwagier, Tadeusz Gorecki, przyłapał go na tańczeniu z drzewami i wyczynianiu jakichś uroków w Ogrodzie Luksemburskim. Również w ich domu często ginęły różne rzeczy.

Miesiąc po osiągnięciu pełnoletniości sporządził testament. Jego zachowanie niepokoiło rodzeństwo (raz wygadywał totalne głupoty, skłócając się z braćmi i z Armandem Levym, a gdy Levy wyszedł i zamknął za sobą drzwi, Jan wdarł się siłą do środka), aż wreszcie w 1867 roku doktor Borzobohaty, przyjaciel Władysława, wyjawił najstarszemu Mickiewiczowi, że jego brat zdradza objawy choroby psychicznej. Nie była to nowość w rodzinie Wieszcza – chorowała przecież i Celina, i jej wujostwo. Władysław jednak nie oddał Jana do zakładu, mimo zaleceń lekarza.

W tym czasie Jaś zaczął chadzać do Seweryna Goszczyńskiego, opowiadając mu o swoich kłótniach z bratem. Stawał się też coraz bardziej niebezpieczny dla otoczenia, aż Władysław, którego żona oczekiwała dziecka, zdecydował się umieścić go w zakładzie. Po kilku miesiącach nastąpiła poprawa, jednak nie na długo.

Wiosną 1869 roku Jan zniknął z zawartością kasy z kantorku Księgarni Luksemburskiej, w której pracował z bratem. Pojawił się na drugi dzień, bez słowa wmaszerowując z pistoletem w ręku. Zaczął celować do każdego z pracowników po kolei. Przetrzymał swoich „zakładników” przez cztery godziny, aż wreszcie wystrzelił w sufit. Wtedy do księgarni wbiegli policjanci. Jan wystrzelał cały magazynek, szczęśliwie nikogo nie zabił.
Pozostałe 16 lat życia spędził w zakładzie w Charenton, tam też zmarł w wieku zaledwie 40 lat. Pochowano go w rodzinnym grobowcu na cmentarzu w Montmorency.