Józef Teofil Rafael Mickiewicz | |
Data i miejsce urodzenia | 20 grudnia 1850 roku Paryż |
Data i miejsce śmierci | 25 sierpnia 1938 roku Ouistreham |
Rodzice | Adam Mickiewicz (1798-1855) Celina z Szymanowskich (1812-1855) |
Rodzeństwo | Maria (1835-1922) Władysław (1838-1926) Helena (1840-1897) Aleksander (1842-1864) Jan (1845-1885) Klara (1850-?) – przyrodnia siostra |
Żona | Louise z domu Froment (1888-1978) |
Dzieci | Germaine (1909-1972) |
Józef Mickiewicz był najmłodszym synem Adama Mickiewicza i jego żony Celiny z Szymanowskich. Jego narodziny były ostatnim szczęśliwym wydarzeniem w tej rodzinie. Rodziców stracił w wieku zaledwie czterech lat, a jeszcze przed śmiercią ojca został oddany na opiekę do Marii i Piotra Falkenhagen-Zaleskich, znajomych Celiny z Petersburga. Gdy zaś z Konstantynopola przyszła wiadomość o zgonie poety, Falkenhagen-Zaleski wystąpił do rady familijnej o zgodę na adopcję Józia. Jednak najstarsze rodzeństwo chłopca, Maria i zbliżający się do pełnoletniości Władysław byli przeciwni dzieleni rodziny. Uzgodniono ostatecznie, że Józef zostanie on oddany do pensjonatu wujostwa Leszczyńskich w Warszawie (Aniela Leszczyńska była przyrodnią siostrą Celiny), gdzie uczyli się w tym czasie również synowie Stanisława Moniuszki.
Chłopiec tęsknił jednak za przybranymi rodzicami i nie potrafił zaklimatyzować się u Leszczyńskich. Wreszcie w 1862 roku dwunastolatek został zabrany z powrotem do Paryża przez najstarszego brata, na dwa miesiące przed wybuchem powstania styczniowego. Józef nie potrafił znaleźć wspólnego języka z rodzeństwem, które ledwie znał, stale wchodził z kimś w konflikt. Bałaganiarz i psotnik, wyrastał na pięknego młodzieńca, najbardziej podobnego do ojca z całego jego potomstwa.
Władysław wciąż zabraniał mu kontaktów z Falkenhagen-Zaleskimi. Wreszcie w 1871 roku dwudziestoletni Józef zerwał z Rodziną, zdystansował się również do dawnych opiekunów, pragnąc rozpocząć samodzielne życie. W ogarniętym wojną Paryżu zdał egzamin maturalny, a następnie wstąpił do gwardii narodowej. Później udał się do Drezna, gdzie długo rozmyślał nad wyborem drogi życiowej. Poznał tam również Marię Faffius, z którą połączyła go wieloletnia przyjaźń, a także niespełniona miłość – z uwagi na skromne dochody i własną nieśmiałość nigdy nie odważył się poprosić ją o rękę. Choć rodzina widziała go w roli dziennikarza, on niezbyt wprawnie posługiwał się językiem polskim, a nade wszystko kochał muzykę i miał duży talent do gry na fortepianie. Kategorycznie odmówił zamieszkania z owdowiałą Marią Gorecką albo z siostrą Heleną, zamężną za Hryniewieckim. W tajemnicy udał się do Rzymu, gdzie spędził pół roku.
Następnie wrócił do Paryża, gdzie odbył obowiązkową służbę wojskową. Studiował chemię na École Pratique des Hautes Études, pisywał również dla lewicowych pism francuskich. Po jakimś czasie porzucił jednak dziennikarstwo i rozpoczął pracę w Zarządzie Głównym Towarzystwa Dobroczynności. Związał się wtedy z Lucią Pogliani, Włoszką i nauczycielką języka francuskiego, z którą wspólnie włóczyli się po Paryżu. Później zakochał się w bliżej dziś nieznanej Marty, prostej dziewczynie z ludu, która jednak zmarła na galopujące suchoty. Józef zaniechał wtedy gry na fortepianie oraz odwiedzin u siostry.
W pierwszej dekadzie XX wieku pięćdziesięciokilkulatek związał się z Louise Froment, francuską modystką pochodzenia węgierskiego, młodszą o niecałe 38 lat. W 1909 roku urodziła im się córka, Germaine. Ślub wzięli dopiero w 1920 roku, a następnie Józef mimo sprzeciwu rodziny oficjalnie uznał Germaine. Nawet w podeszłym wieku kochał fortepian i zdarzało mu się dla przyjemności przygrywać w kinach. Zmarł w wieku 88 lat i pochowano go na cmentarzu w Ivry. Czterdzieści jeden lat później jego zwłoki przeniesiono do Krakowa i złożono na cmentarzu salwatorskim.