Ada Maria Clara Benedycta Deybel | |
Data i miejsce urodzenia | 6 stycznia 1850 roku Saint-Germain-en-Laye |
Data i miejsce śmierci | nieznane |
Rodzice | Adam Mickiewicz (1798-1855) Ksawera Deybel (1818-1900) Edmond Mainard (1823-1874) – ojczym |
Rodzeństwo | Maria Mickiewicz (1835-1922) – przyrodnia siostra Władysław Mickiewicz (1838-1926) – przyrodni brat Helena Mickiewicz (1840-1897) – przyrodnia siostra Aleksander Mickiewicz (1842-1864) – przyrodni brat Jan Mickiewicz (1845-1885) – przyrodni brat Józef Mickiewicz (1850-1938) – przyrodni brat Karol Mainard (1853-1925) – przyrodni brat Karolina Mainard (1858-?) – przyrodnia siostra Emmanuel Mainard (1859-1860) – przyrodni brat Joachim Mainard (1862-1870) – przyrodni brat |
Do tej pory dzieci Ksawery Deybel, w tym jej nieślubna córka z Adamem Mickiewiczem, stanowiły jeszcze większą zagadkę niż ich matka. Stanisław Szpotański, biograf Mickiewicza i Towiańskiego ustalił ich imiona, ale jakiekolwiek szczegóły dotyczące kolejności ich narodzin czy ich ojcostwa pozostawały nieznane. Ewa K. Kossak w „Boskich diabłach” posiliła się o próbę przyporządkowania znanych faktów do aluzji i wzmianek w rozmaitych listach i wspomnieniach. Czas spekulacji dobiegł jednak końca – dzięki nowym faktom możemy zweryfikować dotychczas posiadaną wiedzę.
20 czerwca 1849 roku Seweryn Goszczyński zanotował w Dzienniku Sprawy Bożej: „Adam od kilku dni wyjechał na wieś – ma być także słaby. Nie wiedzą, dokąd wyjechał; mnie się zdaje, że jest w Nanterre, bo pozawczoraj widziałem tam przechodzącą Ksawerę Deybel, która, jak mówią, w Nanterre odbywa połóg.” Ksawera faktycznie była wtedy w ciąży, urodziła jednak w Saint-Germain-en-Laye, mieścinie kultowej dla Koła Sprawy Bożej.
6 stycznia 1850 roku urodziła się Ada Maria Clara Benedycta Deybel. Jako ciekawostkę należy dodać, że w akcie urodzenia nazwisko jej matki zanotowano jako Rymwid, po czym przekreślono i podpisano poprawnie – Deybel. Rymwid to przydomek rodziny Mickiewiczów, czyżby więc Ksawera czuła się panią Mickiewiczową? W Kole udzielano niekiedy ślubów – czyżby takim obrządkiem połączono zamężnego już poetę i jego kochankę? To możliwe, choć dziś praktycznie nie do ustalenia.
Gdzie zatem byli Adam i Ksawera na dziewięć miesięcy przed narodzinami dziecka? W marcu i kwietniu poeta intensywnie pracował nad kolejnymi numerami Trybuny Ludów, nie opuszczając ani na moment Paryża. Poza wzmianką Goszczyńskiego nie wiemy, gdzie w tym czasie była Ksawera. Pilchowski, towiańczyk, z którym zapewne swego czasu była bliżej związana, zdążył opuścić Francję i najprawdopodobniej przyjąć carską amnestię.
2 czerwca 1850 roku do domu Mickiewiczów przybyła Zofia Szymanowska, przyrodnia siostra Celiny, i zobaczyła tam Ksawerę Deybel „z dzieckiem na ręku”. Nie mogła to być żadna z pociech Celiny – najmłodszy wtedy Jan miał już 5 lat, a Józef urodził się ponad pół roku później, w grudniu. To spotkanie Szymanowska opisała w pamiętniku, który został zniszczony przez Marię Gorecką i Władysława Mickiewicza. Późniejszy mąż Zofii, Teofil Lenartowicz, tak pisał o swoich wrażeniach z lektury: „W „Pamiętnikach żony mojej, które odczytuję, znajdują się rzeczy [o domu Mickiewiczów] skandaliczne – brudy i paskudztwa łajdakerii towiańczyków, dowody bezrządu, paskudzenia się z nierządnicą Deybel, długa i haniebna historia, która by więcej szkodzić mogła pamięci Adama niż co bądź innego. Moja najukochańsza Zofia widziała tę podłą towianicę i jej z Adamem spłodzone dziecko, widziała traktowanie niegodne siostry itd. itd. i czyste wariactwa Wielkiego Człowieka, i to opisuje…”
A więc Zofia widziała „z Adamem spłodzone dziecko”. Lenartowicz, który nienawidził Ksawery z całego serca, wielokrotnie pisał o tym w listach – w innym wspominał „dzieci z nieprawego łoża spłodzone z tą bestią Towianicą Deybel.”
Kilka bądź kilkanaście dni później, jeszcze w czerwcu 1850 roku do Mickiewiczów zawitała inna ważna osoba – Edmond Mainard, dwudziestosiedmioletni Francuz zafascynowany poetą. Czy i on zobaczył Ksawerę z dzieckiem na ręku, na szczycie schodów? Czy i on nie mógł wytrzymać jej słynnego intensywnego spojrzenia?
Wróćmy jednak do Zofii Szymanowskiej. Zamieszkała w pobliżu szwagrostwa, z podejrzliwością i pogardą odnosząc się zarówno do samej Ksawery, jak i do wszelkich przejawów towianizmu. Po pewnym czasie postanowiła zaprowadzić własne porządki w domu Mickiewiczów. Jak po latach napisał Władysław, najstarszy syn poety, „wypowiedziała wojnę” dawnym przyjaciołom towiańczykom, „próbując ich z domu wydalić i wyobrażając sobie, że tym wyświadczy usługę i szwagrowi, i siostrze. (…) Dzieci podburzała przeciw ludziom, z którymi Adam zżył się, których kochał i cenił. Siostrę moją zachęcała do biernej opozycji, słusznej względem paru osobistości…”
20 grudnia 1850 roku urodził się Józef, najmłodszy syn Celiny i Adama. Kilka dni później w domu Mickiewiczów odbyła się tradycyjna polska wigilia, na którą zaproszono również Edwarda Chłopickiego, znajomego z Litwy. Wspominał po latach, że widział tam „kogoś z familii Wołowskich” (Zofię) i „jakąś przyjaciółkę domu” (Ksawerę).
Atmosfera w domostwie Mickiewiczów powoli stawała się nie do wytrzymania. Humoru domownikom nie poprawiały też kłopoty finansowe, spowodowane ostatecznym odebraniem poecie katedry w College de France i zaprzestaniem wysyłania mu połowy pensji. Adam coraz częściej wymykał się z Bohdanem Zaleskim na piwo, a niekiedy także błąkał się samotnie bez celu po Paryżu. Wreszcie Zofia wyjechała na półtora roku z najstarszą córką poety, Marią, do Włoch, a Mickiewicz otrzymał posadę bibliotekarza w zbiorach Arsenału. Edmond Mainard odwiedzał go regularnie i dużo z nim dyskutował.
Pod koniec 1852 roku cała rodzina przeprowadziła się do nowego mieszkania przy ulicy Notre-Dame-des-Champs. 2 lutego roku następnego w charakterze gościa pojawiła się tam Ksawera. Nie wiadomo, gdzie mieszkała w tym czasie – Celina udostępniła jej dawny pokój swojej siostrze, Zofii, która w połowie maja wróciła z Marynią. W międzyczasie Mickiewiczowie przenieśli się raz jeszcze, do służbowego mieszkania poety w gmachu Biblioteki Arsenału przy Rue de Sully 1.
Niespodziewanie doszło do awantury – jak wynika z aluzji i wzmianek w korespondencji, Marynia sprzeciwiła się w jakiejś istotnej sprawie swoim rodzicom. Jakiej? Nie wiadomo, choć wskazówką może być fakt, że w tym czasie Ksawera była w zaawansowanej ciąży. Wskutek tej tajemniczej wojny domowej w domu Mickiewiczów Deyblówna została – jeśli wierzyć Władysławowi – wyrzucona przez poetę za drzwi i przygarnięta przez Mainarda, Zofia zaś wróciła do Warszawy.
17 września 1853 roku Ksawera urodziła chłopca, któremu dała imiona Charles Aristide Napoléon. W aktach metrykalnych jako ojciec dziecka wpisany został Edmond Mainard, który dał również Charlesowi swoje nazwisko. Jednak Lenartowicz wspominał o „dzieciach z nieprawego łoża spłodzone z tą bestią Towianicą Deybel.” Klara to jedno. Czyżby Charles to drugie? Chłopiec otrzymał pierwsze imię najprawdopodobniej po Karolu Różyckim, ważnym towiańczyku (ale może też po matce Mainarda, Caroline, albo po Karolinie Towiańskiej), drugie po ojcu Edmonda, Aristide-Jean-Pierre Mainardzie, a trzecie oczywiście po cesarzu Napoleonie.
Ksawera związała się zatem z Mainardem, który uznał jej dzieci za swoje, a pod koniec 1854 roku został samodzielnym komisarzem policji w Breście. W tym czasie w domu Mickiewiczów działo się coraz gorzej. Celina umierała na raka piersi, a Zofia, która raz jeszcze przyjechała do Francji, wyraźnie dawała Adamowi do zrozumienia, że jest gotowa zastąpić swoją przyrodnią siostrę po jej śmierci. Poeta propozycji nie przyjął.
28 kwietnia 1855 roku Edmond Mainard i Ksawera Deybel wzięli ślub. Niedługo później Mainard otrzymał awans w pracy, a cała rodzina przeniosła się do Tuluzy. Mickiewicz pisywał do Edmonda regularnie, dopytując się, czy „dzieci mają się dobrze i że klimat Tuluzy służy im”. Gdy zaś poeta niespodziewanie zmarł w Konstantynopolu, paryski korespondent napisał do Mainarda: „Przedsięweźmij jakieś środki ostrożności dla powiadomienia o tej strasznej wieści Twojej żony; ponieważ, jak my wszyscy, którzyśmy go znali, musi go ona kochać bardziej, niż kocha się rodzonego ojca.”
W 1856 roku utworzono specjalny fundusz na sieroty po Mickiewiczu, z których jedynie Maria była pełnoletnia. Ze składek społecznych uzbierano sumę 100 tysięcy franków. Ksawera, która pragnęła, aby fundusz objął również Klarę i być może Karola, napisała do Władysława Mickiewicza w tej sprawie dwukrotnie – w 1856 i w 1858 roku. Wskórała jedynie tyle, że syn poety odmówił jej w listach skierowanych bezpośrednio do niej, a nie przez jej męża, jak miał w zwyczaju.
W Tuluzie urodziło się dwoje dzieci Mainardów – Caroline Andrée Françoise Napoléone (9 marca 1858 roku) i Edmond Emmanuel Thadée Joachim (9 czerwca 1859 roku). Następnie Mainardowie po krótkich przystankach w Marsylii i Bordeaux (gdzie 4 lipca 1860 roku zmarło ich najmłodsze dziecko) przeprowadzili się do Paryża. Janusz Odrowąż-Pieniążek zanotował w „Mickiewiczianach zbieranych po świecie”: „Zofia Kulwieciowa, synowa córki Andrzeja Towiańskiego – Walerii Kulwieciowej, przekazała mi prawie 40 lat temu w Bydgoszczy – gdy zakupywałem u niej dla muzeum Mickiewicza (obecnie Literatury) archiwum domowe Mistrza i jego piękny portret pędzla Walentego Wańkowicza – opowieść, która dotąd nie była chyba ogłoszona drukiem. Otóż, gdy w roku 1861 córka Towiańskiego przebywała w Paryżu, została zaproszona do Mainardów na obiad. Podczas tego posiłku młoda, ruda i rezolutna panienka powiedziała podobno: „A ja jestem córką Adama Mickiewicza”, czym pani Waleria była nieco zaszokowana.”
A więc w istocie była tam młoda (11-letnia?), ruda i rezolutna panienka, nieślubna córka Mickiewicza. Urodzona jako Ada Maria Clara Benedycta Deybel, wtedy już zapewne podpisująca się Claire Mainard.
23 listopada 1862 roku przyszedł na świat kolejny syn Edmonda i Ksawery, Joachim Napoléon Maurice André Mainard. W tym czasie błyskotliwa kariera jego ojca zaczynała wyraźnie zwalniać. Przyczyną tego było zarówno intensywne propagowanie towianizmu (w pracy i poza nią), jak i pogarszający się stan zdrowia komisarza. Latem 1863 roku napisał list do samego cesarza Napoleona III, przekazując mu objawienie Towiańskiego, za co groziły mu poważne konsekwencje zawodowe, łącznie z wydaleniem z pracy. Niewzruszony Mainard wraz z żoną i dziećmi pojechał do Szwajcarii, gdzie spotkali się z Andrzejem Towiańskim. Ksawera oficjalnie wróciła do Koła. Mistrz miał również sporo do powiedzenia dorastającej Claire. Zapytywał ją: „– Cóż powiedziałabyś o kucharce, która miast przygotowywać obiad, rymowałaby lub pisała o przeznaczeniu narodów?” Nakazał jej zajmowanie się „rzeczami i obowiązkami swymi ziemskimi”, czyli „słać sobie łóżko, zamieść pokój, składać wszystko porządnie, czyścić swoje obuwie, szyć, reperować bieliznę i ubiory… Pokochać to życie biedne i skromne.”
Mainardowie przeprowadzili się do Nanterre, do dawnego mieszkania Towiańskiego przy rue Royale 4. Edmond bez opamiętania słał listy do Napoleona III, nie bacząc na zmniejszenie pensji i przeniesienie do dużo gorszej dzielnicy. Długi rosły, tymczasem w pracy przełożeni oceniali Mainarda coraz gorzej.
27 listopada 1867 roku Edmond, Ksawera i Klara wspólnie podpisali się pod gratulacjami od paryskiego Koła dla braterstwa Niemojewskich z Rokitnic. Tymczasem Mainard zachował posadę dzięki wstawiennictwu kuzyna, księcia Joachima Murata.
Najmłodszy syn Mainardów, Joachim, zmarł w wieku siedmiu lat, 2 marca 1870 roku. Ponoć jego rodzice cierpieli taką biedę, że nie stać ich było nawet na całun. W tym samym roku Charles, jeszcze przed osiągnięciem wieku poborowego, zaciągnął się do wojska w czasie wojny francusko-pruskiej. Finansów rodziny to w żaden sposób nie poratowało.
Zdesperowana Ksawera raz jeszcze napisała do Władysława Mickiewicza Tym razem zaproponowała mu, aby wykupił będące w jej posiadaniu pamiątki po poecie. Na początku 1874 roku Władysław zawitał do skromnego mieszkania Mainardów. Nie wiadomo, jak to spotkanie dokładnie przebiegło, ale ostatecznie dokumenty trafiły do potomstwa Mickiewiczów.
Niedługo później, 19 lipca 1874 roku na chroniczne zapalenia serca zmarł Edmond Mainard, pogrążając swoją rodzinę w jeszcze większej biedzie. Pod koniec 1876 roku Ksawera upominała się o emeryturę po mężu, gdyż „pozostała z trojgiem dzieci, z których jedno jest jeszcze nieletnie. Nie posiada majątku osobistego, a położenie jej jest nader niepewne.” Z trojgiem dzieci – a więc z Claire, Charlesem i Caroline.
W listopadzie 1877 roku Ksawera złożyła podanie o przyznanie jej koncesji na handel tytoniem, a niedługo później pozostali przy życiu Mainardowie przeprowadzili się do Paryża. Dzieci Ksawery weszły w dorosłość i informacje o ich sukcesach pojawiały się w prasie francuskiej.
Klara zaczęła występować jako śpiewaczka, idąc niejako w ślady matki, słynnego mezzosopranu. Niestety liczne wzmianki prasowe o jej wystąpieniach nie zawierają zbyt wielu szczegółów, poza pochwałami dla jej talentu. Niebawem Karolina dołączyła do niej i siostry śpiewały wspólnie, jednak młodsza szybko odkryła, że jej prawdziwym powołaniem jest poezja. Nie przeszkodziło to panienkom we wspólnych występach – gdy Claire śpiewała, Caroline recytowała napisane przez siebie utwory.
Charles, który w 1870 roku walczył jako ochotnik w wojnie francusko-pruskiej, spisał swoje wspomnienia wojenne dla „Le Temps”, publikował artykuły m.in. w „Le Gaulois”, „Le Radical” i „La Libre Parole”, a na łamach „La Cocarde” zamieścił napisaną przez siebie nowelę „Tresses blondes et cheveux gris” („Blond warkocze i siwe włosy”) w odcinkach.
Caroline wydała w 1887 roku tomik poezji „Bavardages”. 26 czerwca 1894 roku wyszła za śpiewaka, Louisa Luciena Delorme, w kościele Wniebowzięcia w Paryżu. Pod aktem małżeństwa swe podpisy złożyli Ksawera i Charles, a także książę Murat – protektor i krewny Edmonda Mainarda, i Ildefons Kossiłowski, działacz emigracyjny związany z Hotelem Lambert. Nie ma powodu sądzić, że Claire opuściła siostrę w najważniejszym dniu jej życia – ślub bowiem nie przeszkodził im w dalszym wspólnym występowaniu.
Pierwsze dziecko państwa Delorme, Edmond Antonin Louis Napoléon, urodził się 29 października 1896 roku w Paryżu. Następnie całą trójką przeprowadzili się do Nicei, gdzie 25 maja 1898 roku przyszła na świat Cécile Marie Thérèse. Ich trzecie dziecko, Georges Lucien Napoléon urodziło się 19 października 1899 roku w Paryżu. Charles Mainard najwyraźniej nadal utrzymywał bliskie relacje z siostrą, gdyż jego podpis widnieje pod aktami urodzenia Edmonda Antonina i Georgesa Luciena. Również Claire wystąpiła wspólnie z Caroline w Cannes w 1898 roku i w Paryżu w 1899 roku. Niestety dalsze losy Klary, która na początku 1900 roku musiała przekroczyć pięćdziesiątkę, pozostają nieznane – nie znalazłem późniejszych wzmianek na jej temat w prasie francuskiej, a w Paryżu i Nicei próżno szukać jej aktu zgonu.
11 lutego 1900 roku w Nicei zmarła Ksawera Deybel. Czy Caroline była wtedy przy niej? Nie wiadomo, ale 26 marca 1900 roku w tym samym mieście zmarł jej najstarszy syn, Edmond Antonin. Caroline najwyraźniej uciekła w sztukę – w 1901 roku wydała tomik poezji „Mirages”, a w 1902 – „Poésies à dire dans les salons”. Obie książki ukazały się w Nicei. Następnie 29 stycznia 1903 roku w sali Rumpelmayer wygłosiła wykład na temat André Massény, marszałka napoleońskiego.
Według tamtejszego merostwa Louis i Caroline nie zmarli w Nicei, musieli się zatem później przeprowadzić. Gdzie? Być może do Paryża, gdzie w sierpniu 1904 roku pani Mainard-Delorme zorganizowała wieczorek artystyczny. Niestety nie znalazłem aktu zgonu żadnego z nich.
Charles Mainard zmarł w 29 marca 1925 roku w Paryżu, w wieku siedemdziesięciu dwóch lat. Pochowano go na cmentarzu paryskim d’Ivry, a grób po sześciu latach zlikwidowano. Według aktu zgonu był kawalerem, nie znalazłem też wzmianek o jego potomstwie.
Jeszcze słowo o dzieciach Caroline Mainard-Delorme, a wnukach Ksawery. Georges został śpiewakiem (jak jego ojciec, ciotka Claire i babcia Ksawera), a prasa francuska wielokrotnie rozpisywała się o jego talencie. Zmarł 26 maja 1961 roku w Paryżu, a następnie pochowano go na cmentarzu de Bagneux. Ten grób nadal istnieje.
Starsza siostra, Cécile, przeżyła go o dwadzieścia lat. Odeszła 5 kwietnia 1981 roku, jej akt zgonu nie wspomina, czym zajmowała się za życia. Zarówno Cécile, jak i Georges określeni zostali w metrykach jako „célibataire”, czyli osoby stanu wolnego.
Okazuje się również, że od lat dysponowaliśmy fotografią Claire. Zdjęcie to rzekomo przedstawia młodą Ksawerę, jednak przedstawiona na nim kobieta nie pasuje do opisów Deyblówny (szczupła, o ciemnych włosach i smagłej cerze). Również strój i fryzura nie wskazują, że fotografię wykonano w latach 40. lub 50. XIX wieku, kiedy Deyblówna była faktycznie młoda. Skonsultowałem to zatem z kilkoma specjalistkami od dziewiętnastowiecznej mody kobiecej – Karoliną Żebrowską (Domowa kostiumologia), Martą Veil (Buduar porcelany) i Gabrielą Krysińską (GabizmArt). Wszystkie trzy, niezależnie od siebie, wskazały na lata 70. XIX wieku – najprawdopodobniej okolice 1874-1876 roku. Nie jest to więc Ksawera ani też Caroline, która miałaby wtedy 16-18 lat, a której włosy jeden z dziennikarzy określił jako kasztanowe. Kobieta ze zdjęcia to Klara Mainard, „ruda jak marchew”, nieślubna córka Adama Mickiewicza, w wieku dwudziestu kilku lat.